Sortowanie
Źródło opisu
Katalog księgozbioru
(2)
Forma i typ
Książki
(2)
Poradniki i przewodniki
(1)
Publikacje dydaktyczne
(1)
Publikacje fachowe
(1)
Publikacje naukowe
(1)
Dostępność
dostępne
(2)
Placówka
Wypożyczalnia dla Dorosłych
(2)
Autor
Doidge Norman
(1)
North Gary
(1)
Peterson Jordan B
(1)
Rothbard Murray Newton (1926-1995)
(1)
Rudowski Rafał
(1)
Van Sciver Ethan
(1)
Zuberbier Andrzej
(1)
Rok wydania
2010 - 2019
(1)
2000 - 2009
(1)
Okres powstania dzieła
2001-
(2)
Kraj wydania
Polska
(2)
Język
polski
(2)
Odbiorca
Ekonomiści
(1)
Szkoły wyższe
(1)
Temat
Bank centralny
(1)
Etyka
(1)
Pieniądz
(1)
Rynek finansowy
(1)
Samorealizacja
(1)
Samowychowanie
(1)
Sens życia
(1)
Zdrowy rozsądek
(1)
Gatunek
Opracowanie
(1)
Poradnik
(1)
Dziedzina i ujęcie
Gospodarka, ekonomia, finanse
(1)
Psychologia
(1)
Rozwój osobisty
(1)
2 wyniki Filtruj
Książka
W koszyku
Co powinien wiedzieć każdy, komu przyszło żyć we współczesnym świecie? Odpowiedzi renomowanego psychologa Jordana B. Petersona łączą z trudem wypracowane prawdy starożytnych tradycji z wymownymi ustaleniami nowoczesnej nauki. W humorystycznym, zaskakującym i niezwykle pouczającym stylu prof. Peterson przekonuje dlaczego dzieciaki jeżdżące na deskorolkach należy zostawić w spokoju, jak marny los czeka ludzi z tendencją do pochopnej krytyki oraz dlaczego warto głaskać napotkane przypadkiem koty. Co system nerwowy homarów może nauczyć nas o prawidłowej postawie i sukcesie w życiu? Dlaczego starożytni Egipcjanie za najwyższe bóstwo uznawali zdolność uważnego postrzegania świata? Na jak upiorne ścieżki trafiają ludzie przesiąknięci rozgoryczeniem, arogancją i żądzą zemsty? Prof. Peterson porusza wiele tematów, od dyscypliny, przez wolność i skłonność do ryzyka, po odpowiedzialność, skupiając mądrość życiową w 12 praktycznych zasadach. „12 życiowych zasad” rozprawia się ze współczesnymi frazesami nauki, wiary i natury ludzkiej, uszlachetniając przy tym umysł i ducha czytelników. [www.lubimyczytac.pl].
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 1 U (1 egz.)
Książka
W koszyku
Współczesna prasa finansowa rozpisuje się na temat danych mówiących o podaży pieniądza. W każdy piątek inwestorzy giełdowi z zapartym tchem czekają na najświeższe informacje z rynku pieniężnego, które często wpływają na poniedziałkowe notowania na Wall Street. Jeśli podaż pieniądza gwałtownie wzrasta, oznacza to, że stopy procentowe mogą pójść w górę, ale mogą też pozostać na obecnym poziomie. Prasa straszy czytelników złowieszczymi prognozami dotyczącymi posunięć Rezerwy Federalnej lub regulacji, które mogą wprowadzić banki i inne instytucje finansowe.Przywiązywanie tak dużej wagi do kwestii podaży pieniądza to zjawisko raczej nowe. Do lat 70-tych XX w., w czasie Ery Keynesa, na temat pieniądza i kredytu bankowego nie pisano niemal wcale. Zastanawiano się raczej nad wzrostem Produktu Narodowego Brutto, polityką fiskalną rządu, wydatkami, przychodami i deficytem. Banki i podaż pieniądza to były zagadnienia generalnie ignorowane. Jednak po latach chronicznej i przyspieszającej inflacji - której keynesiści nie potrafili zaradzić - i po wielu nawrotach "inflacyjnej recesji", stało się jasne dla wszystkich - nawet dla keynesistów - że coś tu nie gra. W ten sposób w centrum uwagi znazła się podaż pieniądza. Mnogość definicji podaży pieniądza może wprawiać przeciętnego człowieka w zakłopotanie. O co chodzi z tymi wszystkimi M, od M1A i M1B do M8? Który z tych symboli oznacza prawdziwą podaż pieniądza, o ile którykolwiek samodzielnie do tego wystarcza? I może najistotniejsze: dlaczego depozyty bankowe wliczone są do różnych M jako podstawowy składnik podaży pieniądza? Wszyscy dziś wiedzą, że papierowe dolary, emitowane wyłącznie przez Banki Rezerwy Federalnej, zawierające napis "ten banknot jest legalnym środkiem płatniczym do regulowania wszelkich zobowiązań, publicznych i prywatnych", to pieniądze. Ale dlaczego rachunki bieżące uważane są za pieniądz i na jakiej zasadzie powstają? Czyż nie można ich wypłacić na żądanie w postaci gotówki? Dlaczego więc wkłady na żądanie to też pieniądz, a nie tylko papierowe dolary, które je reprezentują? Jedną z niezwykłych implikacji zaliczania wkładów na żądanie do składników podaży pieniądza jest stwierdzenie, że banki tworzą pieniądz; że w pewnym sensie są fabrykami pieniędzy. Ale czy banki nie przekierowują jedynie powierzonych im oszczędności, pożyczając je inwestorom lub konsumentom? Skoro banki otrzymują nasze oszczędności i następnie je pożyczają, to jak właściwie tworzą pieniądze? W jaki sposób pasywa bankowe stają się składnikiem podaży pieniądza? [nota wydawcy]
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 33 (1 egz.)
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej